Celina Fit

Po co iść na masaż, przecież jeszcze tak mocno mnie nie boli?

A dlaczego w ogóle ma boleć mocno. Czy startujemy w konkursie, kogo boli najbardziej? 😉 Ale nie ma komu przyznać medali!

Można przyjść na masaż i bez bólu. Żeby zdjąć z pleców trudy i frustracje dnia codziennego. Kłótnię z mężem, problem w pracy, kolejną nie wypakowaną zmywarkę czy pełen kosz śmieci z lekkim fermentem.

Można pójść, żeby poczuć się w swoim ciele jak milion dolarów. Żeby stawy były elastyczne, ciało wypoczęta, a głowa – dotleniona. Dla błysku w oku i rumieńca na policzku.

Można przyjść, żeby nas w przyszłości nie bolało albo bolało mniej. Bo dużo pracujemy. A “wolnym” czasie rzeźbimy sześciopaka…. Stres powoduje codzienną palpitację serca i długie bezsenne noce.

Tak, można przyjść na masaż, kiedy jeszcze tak mocno Cię nie boli. Dla siebie i swojego zdrowia!

Udostępnij na:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Pinterest

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Voucher na prezent?

Jeśli kupujesz voucher/vouchery dla kogoś wpisz poniżej dane tej osoby i opcjonalną dedykację. Jeśli kupujesz dla siebie pozostaw poniższe pola puste i dodaj voucher/vouchery do koszyka.