Celina Fit

Terapia czaszkowo-krzyżowa – jak wygląda sesja?

Terapia czaszkowo-krzyżowa (tck) – jak wygląda sesja?

Zaczynamy od rozmowy. Pytam Cię o Twój stan zdrowia i ogólne samopoczucie, choroby, wypadki, stres. Jeśli chcesz, to opowiadam Ci trochę o samej terapii. Pytaj, jeśli coś jest niejasne. Jest czas na toaletę, łyk wody lub herbaty.

Kładziesz się na stole do masażu i przykrywam Cię kocem. Leżysz na plecach i w ubraniu. Jeśli Cię coś uciska, uwiera lub się wżyna w fałdkę – to zawsze możesz to zdjąć lub odpiąć ten niewygodny guzik. W tle sączy się delikatna muzyka, w powietrzu czujesz woń olejków eterycznych.

Stoję przy Twoich stopach i kładę na nich ręce. Pierwsze ruchy są “słuchaniem” – co się dzieje w ciele, jaką historię dzisiaj opowiada, czego dziś potrzebuje. TCK to terapia manualna, czyli praca dłońmi z ciałem. Skupiam się na wewnętrznej “hydraulice” – właściwym krążeniu płynów i ciśnień. Delikatnym dotykiem rozluźniam napięcia w miękkich tkankach, co wpływa na to, co się dzieje głębiej. Jeśli ciało dostaje rozluźnienie i uwagę, naturalnie dąży do tego, że wszystko wróciło na właściwe miejsce. Bo ono jest mądre.

W TCK nie ma ściśle ustalonego modelu terapii. Są główne zasady, ale najważniejsze to czuć/słuchać, co ciało potrzebuje w danym momencie. Zazwyczaj dużo pracuję zazwyczaj na kości krzyżowej – podkładam jedną rękę pod dół pleców a drugą kładę na brzuch. Często pracuje z przeponą. O Panie, ile tam bywa napięć! A rozluźniona przepona to zadowolony brzuch… i luźniejszy kark. W zależności od potrzeby zostaje dłużej w okolicy miednicy albo idę w kierunku głowy. Układam ręce na kolejnych kościach, a Ty czujesz jak powoli schodzi Ci stamtąd ciśnienie, ale natrętne myśli powoli milkną.

Na koniec zazwyczaj proszę Cię, żebyś położyła się na lewym boku. Dotykam jednocześnie Twojej kości krzyżowej i głowy, coś a la objęcie czy dziecięce utulenie. Tak “zamykam” terapię. Daję Ci znać, że skończyłam. Proszę, żebyś chwilę poleżała, a potem uważnie wstała. Wychodzę na chwilę, a kiedy wracam, chwilę rozmawiamy. Mówię, jak możesz się czuć “po”, polecam już się nie forsować tego dnia i koniecznie pić dużo wody.

Co możesz czuć w trakcie? Delikatny dotyk z ogromną uważnością to często totalna nowość dla naszego przebodźcowanego układu nerwowego, więc może być on nieco zdezorientowany. Możesz czuć jakieś zawirowania, zawroty głowy, ale też – po prostu relaks i spokój. “Po” możesz być senna, wypoczęta, chwilowo osłabiona lub wreszcie uda Ci się wyspać. Zdarza się ból głowy, dyskomfort, mogą się odezwać jakieś stare, niedokończone historie zdrowotne. Ciało potrzebuje czasu na wewnętrzne porządki i naprawy, a ich logika i przebieg bywa zaskakująca. Pozwól sobie na to.

Udostępnij na:

Facebook
Twitter
WhatsApp
Pinterest

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Voucher na prezent?

Jeśli kupujesz voucher/vouchery dla kogoś wpisz poniżej dane tej osoby i opcjonalną dedykację. Jeśli kupujesz dla siebie pozostaw poniższe pola puste i dodaj voucher/vouchery do koszyka.